Jak oddychać, czyli ,,Jak powietrze'' Agata Czykierda-Grabowska

,, Niektórym może się wydawać, że Oliwii niczego nie brakuje - przystojny chłopak, świetne studia, wieczory spędzane w warszawskich klubach... Ale gdy los stawia na jej drodze Dominika, w jego bursztynowych oczach dziewczyna dostrzega coś, czego nie dał jej wcześniej nikt inny.
 Dominik mieszka w obskurnej kamienicy na Pradze i musi zajmować się młodszym rodzeństwem. W jego życiu nie ma miejsca na rozrywki ani nawet na marzenia.

 Choć pochodzą z dwóch różnych światów, wkrótce okazuje się, że nie mogą bez siebie żyć. On przynosi jej długo oczekiwany spokój , ona jest dla niego jak powietrze. 

 Ale czy ta miłość ma szanse przetrwać?
 Czy Dominik będzie umiał odciąć się od bolesnej przeszłości?
 Czy da się żyć bez powietrza?''


Tytułu oryginału chyba nie muszę dawać :P
Autor: Agata Czykierda-Grabowska
Gatunek literacki: Literatura obyczajowa i romans, New Adult
Ilość stron: 480 stron
Wydawnictwo: OMGBooks
Ocena na LC: 7,58/10
Moja ocena: 8,5/10
,,Z samotnością można żyć i można się do niej przyzwyczaić, ale tylko wtedy, gdy przestrzega się jednej ważnej zasady... Nie można zaznać bliskości z innym człowiekiem''
 Dlaczego zamiast małego streszczenia początku dałam opis z tyłu książki? Ponieważ przed chwilą skończyłam ,,Jak powietrze'' i nadal nie do końca wiem, co się stało...
 Po książki Young Adult i New Adult sięgam często, głownie po to, żeby się odstresować i zapewnić sobie odpowiednią dawkę dramatu, który się tam pojawia, a który ja bardzo lubię. Lubię czytać o tym, co dzieje się w umyśle bohatera, odkrywać jego przeszłość i patrzeć (bo chyba mogę tak to nazwać), jak otwiera się przed bliską osobą. I bądźmy szczerzy są one dość schematyczne, dlatego nie spodziewałam się zbyt wiele po ,,Jak powietrze'' i bardzo miło się zaskoczyłam.
,,Zrozumiał, że przebywanie z kimś, kto cię akceptuje, kto dzieli z tobą wspomnienia albo pasje, to prawdziwy klucz do szczęścia.''
 Autorka, jak to zwykle bywa w New Adult, postaci z nie najprzyjemniejszą przeszłością, bohaterów, których życie nie oszczędzało, a zwłaszcza Dominika. Pani Agata pisze w bardzo magiczny sposób. Miałam po prostu ochotę nie odrywać się od tej powieści, wiedzieć więcej i jeszcze bardziej zatapiać się w świat przedstawiony. Nie potrafię pojąć tego... Tej magii, która towarzyszy nam podczas czytania... W tym momencie mam tak straszną ochotę sięgnąć po inną książkę tej autorki, że aż mnie od środka ściska i nie chce puścić. 
,,Niektórych rzeczy nie da się ująć w konkretne ramy, wpisać do szeregu lub przypiąć im metki.''
Dobrze, muszę przyznać, że były momenty, w których bohaterowie mnie wkurzali i miałam wrażenie, że ciągle jest jedna i ta sama myśl w ich głowie, lecz pomimo to nie byli wzięci z kosmosu. Mimo to potrafiłam się postawić na ich miejscu na tyle na ile mogłam.
,,Tak długo był nikim, tak długo był niewidzialny, ale ona go dostrzegła. Zobaczyła go tak samo, jak on zobaczył ją.''
 Jeśli miałabym wybierać moje trzy ulubione postaci w powieści, byliby to zdecydowanie Hania, Kacperek i mama Oliwii.
 Hania, jak i Kacper, w momencie przedstawienia ma pięć lat. Hania to bardzo radosna, wesoła, mimo tego, co przeżyła, dziewczyna, której nie sposób nie lubić.
 A Kacper, jej brat bliźniak, to zamknięte w sobie dziecko, bardzo nie ufne, ale nie ma mu się, co dziwić.
 A mama Oliwii, to postać, której nie poznajemy wprost, a powieść jest nią przepełniona. Jest niezwykła i uwielbiam wątki z nią, to jak jest obecna przy Oliwii i pomaga jej. W sumie w tym momencie przychodzi mi na myśl powiedzenie ,,Nic nie dzieje się bez powodu'' i ono jest jak najbardziej trafne. Przyznaję się nie spodziewałam się takiej końcówki, a zarazem początku! ;D
,,Jeśli dwoje ludzi szczerze się kocha, nic nie może im stanąć na drodze.''
Myślę, że ten cytat bardzo dobrze podsumowuje tą powieść :)
Byłoby mi bardzo miło, gdybyście zostawili jakiś ślad po sobie 
Pozdrawiam
Ana ;*

Komentarze

  1. Schematyczne historie nie są dla mnie. Stawiam raczej na innowacyjność. Dlatego mimo Twojej pozytywnej recenzji "Jak powietrze", nie sięgnę po tę lekturę.
    Pozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz